Ta strona została przepisana.
był zwinny i w trzech skokach wdrapał się na górę mówiąc do Iwona:
— Panie Cloarek, uspokój się Pan... Panna Sabina i Zuzanna nic jeszcze nie wiedzą...
— Ah! dzięki Bogu! — rzekł Cloarek ubezpieczony w swojéj najokropniejszéj obawie, — oddycham przecież... moja córka nic nie wie.