Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/291

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XVII.

C loarek, uspokojony co do następstw jakie odwiedziny jego armatora mogłyby za sobą pociągnąć, chciał się dowiedzieć o celu jego brzybycia; przedewszystkiem jednak trzeba było pomyśleć o środkach wydobycia go z rowu, Segoffin poszedł poszukać linki, rzucił jeden jej koniec Panu Florydorowi Verduron, który uchwycił ją i przy jej pomocy, zdołał nareszcie dostać się na górę.

— Pójdź Pan do mego domu, — rzekł do niego Cloarek nie tając wcale swego niezadowolenia, — musisz mi się Pan wytłomaczyć,