Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/33

Ta strona została przepisana.

ym panienkom, — odpowiedziała powiernica Pani Cloarek głosem uroczystym, gdy tymczasem młode szwaczki zaczynały zabierać się do domu, ponieważ noc się już zbliżała.
W chwili kiedy dziewczęta wychodzić miały, nowa osoba przybyła do jadalnego pokoju.
— Ah! otóż pan Segoffin! zawołały szwaczki głosem poufałym i szyderskim. — Dobry wieczór panie Segoffin! — Jakże się pan Segoffin miewa?
Przybyły męzczyzna miał około lat czterdziestu, wzrostu był wysokiego i nadzwyczajnie chudy; nos miał bardzo długi, na końcu lekko zadarty, co szczególny wyraz nadawało jego twarzy; zresztą cera jego była tak wynędzniała, twarz jego bez zarostu tak bez żadnego znaczenia, że można ją było poczytać za pierwszy najlepiéj odbiły exemplarz maski pajaca, tylko dwoje czarnych i przenikliwych oczu, którym nie zbywało na pewnéj złośliwości, ożywiało jego blade dziwnéj poczciwości rysy; mała peruczka, krótka, okrągła i czarna, zdaleka podobna więcéj do jedwabnéj kalotki, powiększała jeszcze karnawałową śmieszność tego człowieka; długa szara opończa z posrebrzanemu guzikami, spodnie orzechowe, ścą-