„Zgłębiając w ten sposób własną istotę, przypomniałem sobie niesłychaną siłę moralną i fizyczną, którą czułem w sobie, ulegając pod wpływem moich uniesień.
„Częstokroć, oburzony jakim przeciwnym mi faktem, lub niesprawiedliwością wymierzoną niewinności, w gniewnem uniesieniu swojem znajdowałem siłę. prawie nadprzyrodzoną, dla obrony uciśnionego i ukarania ciemiężcy: tym sposobem, pewnego razu, sam jeden, pokonałem trzech zuchwałych nędzników, którzy pastwili się nad słabą, bezbronną kobietą, chociaż w normalnym moim stanie, nie wiem czybym był w stanie oprzeć się jednemu z tych bandytów.
„W takim to stanie rozdrażnienia zdołałem ocalić od okropnéj śmierci owego pana, na którego pomoc dla ciebie rachowałem.
„Pod względem moralnym, podłość, zdrada, nierzetelność, obudzały we mnie takiż sam gniew i oburzenie, i gniew ten zawsze popychał mnie do nadzwyczajnéj gwałtowności względem ludzi podłych, zdrajców lub nierzetelnych.
„Ale niestety! moje dziecię, zastanawiając się z nieubłaganą surowością nad sobą, przekonałem się także, iż gniew mój częstokroć nie miał
Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/370
Ta strona została przepisana.