Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/375

Ta strona została przepisana.

kiem ślepa odwaga, popędliwość charakteru zastępuje niedostateczną liczbę, gdyż prawi zawsze korsarz, obowiązany jest potykać się z nieprzyjacielem, który znacznie bywa od niego liczniejszym.
„Powtarzam tedy, czy mogłem znaleść coś pomyślniejszego?
„Walka... zapasy i znoje... to mój żywioł, opór podnieca mnie aż do wściekłości... niebezpieczeństwo rozdrażnia mnie jak jakie zuchwałę wyzwanie i pogardzam niem jak szaloną groźbą; na widok niebezpieczeństwa krew wrzeć we mnie zaczyna... nie wiem jaki szał ogarnia mnie wtedy, i siły moje zdają się pomnażać w miarę liczby moich nieprzyjaciół...
„To jeszcze nie wszystko... powiedziałem ci już, moje dziecię, że pod względem moralnym, ucisk, przeniewierstwo, okrucieństwo wzbudzały we mnie najgwałtowniejsze oburzenie, a przeciw komuż to miałem walczyć jako korsarz?... przeciwko znienawidzonemu narodowi który od czasu naszych okropnych wojen, rozpoczętych w skutek jego nienawiści, złota, nie nasyconéj dumy, zawzięcie prześladował Francyą... przeciwko narodowi używającemu wszystkiego ażeby nas tylko poniżyć — zdrady, nie-