wiary, kłamstwa, okrucieństw, nie cofającemu się przed niczem; przeciwko narodowi, który wczoraj, ażeby nas przywieść do upadku, był fałszerzem naszych assygnat, a dzisiaj jest zbirem i katem, ażeby męczyć aż do szaleństwa, do samej śmierci na swoich pontonach, naszych najwaleczniejszzch wojowników. Anglia... o! Anglia!... wiesz... nawet teraz... kiedy piszę te wyrazy... pomimo rospaczy która mną miota, na samo wspomnienie tego kraju, którego nienawidzę aż do pogardy, zwłaszcza od tego ostatniego zamachu, którego o mało nie padłaś ofiarą, płomień gniewu występuje na moje lica, wszystko oburza się we mnie... mój gniew się zapala... i...
„Ale przebacz... przebacz, moje biedne dziecię... przebacz, że mojem uniesieniem zasmucam twoję tkliwą i spokojną duszę, twoję duszę kochającą i szczerą, niezdolną do żadnéj nienawiści, i brzydzącą się tylko tem co jest złe i godne pogardy.
„Musiałem ci przynajmniéj wytłomaczyć wszystkie powody które mnie skłoniły do udania się jedyną drogą jaka mi była otwartą, gdyż na téj tylko drodze mogłem popuścić wodze mojéj wrodzonéj gwałtowności.
Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/376
Ta strona została przepisana.