Ta strona została przepisana.
Wracając z kościoła, Segoffin powiedział do Zuzanny głosem tryumfującym:
— A co! moja droga, czy ja się myliłem mówiąc do ciebie: Co ma być to będzie. Zostaniesz Panią Segoffin... Jesteś nią, czy nie?
— Cóż chcesz, złośliwy człowieku, — odpowiedziała Pani Segoffin z szyderskiem westchnieniem, — trzeba uledz; co się stało odstać się nie może!
KONIEC TOMU DRUGIEGO I OSTATNIEGO
GŁOWNI PIEKIELNEJ.
GŁOWNI PIEKIELNEJ.