wym i rozmownym; zamiast bowiem odpowiedzieć na żart oberżysty, zapytał go:
— Czy dzisiaj dużo przejechało powozów pocztowych przez wasze miasto?
— Ani jeden, panie.
— Żaden, ani z Paryża ani z Dieppe?
— Nie, panie, ani z Paryża, ani z Dieppe.... Ale kiedy mówimy o Dieppe, skoro pan z tamtąd idziesz, musiałeś tam widzieć owego sławnego bohatyra, o którym tu wszyscy mówią?
— Jakiego bohatyra?
— Ej do licha... tego sławnego korsarza.... który jest postrachem dla Anglików! walecznego kapitana Kamienne-serce (prawdziwe nazwisko korsarskie), zdaje się że on ze swoim brygiem Głownia-Piekielna (i to także drugie sławne nazwisko) który zwija się jak ryba, nie wypuści ani jednego statku Angielskiego, każdy musi mu się dostać w ręce... jest tego świadkiem ów ostatni transport zboża, który pochwycił, stoczywszy pierwéj zaciętą walkę.... I co to za szczęście! zboże było takie drogie w okolicy, a zdobycz tego transportu zapewne je zniży w cenie i będziemy mieli obfitość zamiast niedostatku... Dzielny korsarz mospanie... jakie to szczęście powiedzieć sobie, że
Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/77
Ta strona została przepisana.