Strona:PL Sue - Kuzyn Michał.djvu/140

Ta strona została przepisana.

siebie ani jednego słowa, puścili się w dalszą drogę on idąc chodnikiem lewym, ona, prawym.
Na pół godziny przed wyjściem Michała Renaud z mieszkania, zatrzymała się jakaś doróżka w niewielkiej odległości od domu naznaczonego numerem 57.
W doróżce siedziała młoda kobieta odziana ciepłem futrem, która powiedziała do stangreta:
— Gdy ujrzysz wychodzącego z tego domu jakiego mężczyznę, pojedziesz za nim zwolna, dopóki ci się nie każę zatrzymać.
Doróżkarz ujrzawszy wkrótce potem przy świetle swoich latarni Michała wychodzącego z domu i wstępującego na trotoar, udał się za nim środkiem ulicy; kobieta siedząca w powozie, nie spuściła Michała z oka i mając uwagę ciągle zajętą tem co się działo na lewym chodniku, nie dostrzegła jeszcze Pani de Luceval idącéj po prawéj stronie. Tymczasem znowu, zaledwie ta ostatnia drzwi zamknęła za sobą, mężczyzna jakiś okryty płaszczem, przyspieszał za nią kroku udając się ulicą Vaugirard, jak gdyby się lękał opóźnić.
Mężczyzna ten nie mógł zatem ani dosłyszeć hasła danego przez Florencyę Michałowi, ani też ujrzeć tego ostatniego, który zasłoniony był