Strona:PL Sue - Kuzyn Michał.djvu/174

Ta strona została przepisana.

Michała; a jednak wtedy nic w postępowaniu mojej żony nie mogło obudzić we mnie najmniejszego podejrzenia... Lecz przy pomocy jakiego podejścia, oszukano mnie... O Pani! oni się kochają! kochają się, powtarzam Pani!.. Instynkt zazdrości nigdy człowieka nie zawiedzie.
— Powinnabym obawę Pana podzielać, a jednak ja wątpię... Tak jest, wątpię jeszcze Panie; ponieważ gdybym się sądziła być zapomnianą od Michała, wyrzekłabym się widzenia go jeszcze.
— Pani wątpisz?... A to mieszkanie oddzielone jedną ścianą?... A te wyjścia i wracania o jednéj godzinie?
— Pozwól Pan,... czyliż Florencya i Michał nie są wolni... zupełnie wolni?... Niejestże ona prawnie rozłączona z Panem?... Jakież prawo możesz Pan teraz mieć do niéj?
— Prawo zemsty, Pani!
— A do czegożby Panu ta zemsta posłużyła! Jeśli się kochają... wtedy najcięższe próby powiększą tylko ich miłość, nie zostawiając Panu najmniejszéj nawet nadziei! Nie, niezbyt Pan jesteś szlachetny ażebyś pragnął złego... dla złego samego.