Strona:PL Sue - Kuzyn Michał.djvu/187

Ta strona została przepisana.

tów, powiedziała że później niemi rozporządzi. — Takie były odpowiedzi tego człowieka, i niepodobieństwem było dowiedzieć się od niego coś więcéj; a Pani cóżeś się dowiedziała?
— Dowiedziałam się tegoż samego co i Pan, — odpowiedziała Walentyna z większym jeszcze smutkiem. — Michał powrócił o jedenastéj i także oznajmił że opuszcza swoje mieszkanie i że później rozporządzi swemi sprzętami. Zresztą, i on także wypowiedział swój lokal od 1-go czerwca.
— A więc oni l-go czerwca mają się połączyć...
— W takim razie pocóż mnie wzywała na tęż samą datę?
— O! niechaj czynią co im się podoba, — zawołał Pan de Luceval, — ja odkryję tę całą tajemnicę.
Pani d’Infreville kiwnęła smutnie głową, nic nie odpowiedziała i w głębokiem pogrążyła się dumaniu.