Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XIV.
Pani d’Infreville ochłonąwszy już zupełnie z obawy, która ją na chwilę była ogarnęła, rzekła do Pani de Luceval:
— Nie potrzebuję ci mówić, Florencyo... z jaką ciekawością... albo raczéj, z jakiem zajęciem słuchać cię będę.
— A więc, droga Walentyno, mój mąż nie powiedział ci tego zapewne, ponieważ sam także nie wiedział, że w dwa dni po twoim wyjeździe, odebrałam list od Michała.
— List! z jakiego powodu?
— Z powodu bardzo prostego.... Wiedząc