prawdziwem dla nas piekłem; wolałam przeto rozłączyć się... i to zaraz.
— A Michał... czy wiedział o twojem postanowieniu? Znajdował je jak najwłaściwszem. Właśnie to w owej epoce... powzięliśmy niektóre dalekio zamiary względem przyszłości... zamiary zawsze jeszcze od ciebie zależące.
— Odemnie?
— Nie inaczéj, Michał znał swoje obowiązki, i dopełniłby ich niezwłocznie, gdyby cię mógł był wynaleść... I w czasie, kiedy już ostatnie przedsiębrał w téj mierze kroki, a ja z méj strony czyniłam wszystko dla uzyskania żądanego rozłączenia z mężem, prosiłam Michała, ażeby zaprzestał swoich wizyt, dopóki nie będę wolną; obecność jego byłabym przeszkadzała;.... resztę zapewne ci już mój mąż powiedział?
— I jakżeś ty zdołała pokonać jego wolę.., tem uporczywem milczeniem?
— Zdaje mi się, że byłoby niepodobieństwem użyć środka łagodniejszego i odpowiedniejszego dla ludzi dobrego wychowania. Dosyć, że po czterech miesiącach zostałam prawie rozłączoną z moim mężem, który wkrótce
Strona:PL Sue - Kuzyn Michał.djvu/214
Ta strona została przepisana.