dziwiającą działalnością, iż jakkolwiek ciągle prawie jest za domem, znajduje przecież sposobność być prawie ciągle przy mnie i przychodzić do mnie najmniéj dziesięć razy dziennie;... tak dalece, że gdyby przypadkiem przyszło odwołać się do jego świadectwa... powiedziałby niezawodnie, że cię nigdy u mnie nie widział.
— Przewidziałam ja to niebezpieczeństwo lecz z dwóch niebezpieczeństw trzeba wybierać mniejsze... Proszę cię, odeślij ten list natychmiast przez którego z twoich służących, albo raczej... nie... mógłby się wygadać... Odeślij go na pocztę... Zawsze on jeszcze przyjdzie na czas.
Pani de Luceval zadzwoniła.
Poczem wszedł do pokoju jéj kamerdyner.
Już miała mu list oddać do ręki; lecz odmieniła zamiar i rzekła do niego:
— Czy Baptyst jest w domu?
— Jest, Pani Margrabino, znajduje się w przedpokoju.
— Przyślij go do mnie.
Służący wyszedł z pokoju.
— Dla czegóż to, Florencyo, innego chcesz
Strona:PL Sue - Kuzyn Michał.djvu/33
Ta strona została przepisana.