Strona:PL Sue - Kuzyn Michał.djvu/90

Ta strona została przepisana.

działam mu że cały dzień byłam u ciebie, jak mi się to niekiedy zdarza... ponieważ mnie zawsze samą zostawia. Zdawało się jak gdyby mi wierzył, okazując nawet że to potwierdza, że zna Pana de Luceval z nazwiska, i że mu to jest przyjemnie widzieć mnie w bliskich stosunkach z jego żoną. Sądziłam się już być ocaloną; lecz wczoraj nowa niespokojność: dowiedziałam się od panny służącéj, że mój mąż wypytywał ją bardzo zręcznie chcąc się dowiedzieć czy się często oddalam z domu.
— Mój Boże!... Jakaż to znowu trwoga dla ciebie... jakaż to niespokojność!.. i mieć tutaj kochanka!
— Obawa moja była tak wielka, że sądziłam się już być zgubioną. Chcąc za jaką bądź cenę wydobyć się z tak nieznośnego położenia, udałam się dzisiaj rano do Michała: Obierzmy już raz stanowcze jakie postanowienie, rzekłam do niego: ja wyznam, wszystko mojéj matce, powiem jéj że mąż ma wielkie podejrzenie, że pozostaje mi tylko ucieczka z jego domu. W mojéj miłości dla ciebie, Michale, znajdę dostateczną siłę do przekonania mojej matki. Nie powrócę już do męża. Dzisiaj wieczorem opuszczę Paryż razem z moją matką. Udamy się do