Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/1102

Ta strona została przepisana.

— Nie tak to łatwo... ma on tam starego mulata, nazwiskiem Melchior... to jego poufny sługa... nie tak łatwo wpuszcza on kogo do barona.
— Cerbera ugłaskać można... a wreszcie tylko się dowiadujemy... Któż ten list zaniesie?
— Ten chłopak... — odrzekł Robert de Mareuil wskazując mię lekkiém kiwnięciem głowy, i nieprzestając pisać.
— Czekaj-no, mam dobrą myśl! — zawołał Baltazar Roger.
I poważnie zaczął się przechadzać wzdłuż i wszerz pokoju, kiedy tymczasem Robert de Mareuil list swój kończył.




9.
Przedmieście du Roule.

Potrzebowałem wielkiéj władzy nad sobą samym, abym pozostałpozornie nieczuły i obcy rozmowie, która dotyczyła najdrażliwszéj kryjówki serca mojego... miałem się dowiedzieć o mieszkaniu ojca Reginy, a może nawet ją samą spotkać w tym domu.
Dzięki skazówkom Klaudyusza Gérard, dostatecznie się obznajomiłem z arcydziełami mowy naszéj; zrozumiałem więc znaczenie porównania jakie Bal-