kraj, kraj... to Francya... Francya, to czoło Europy... Ten nowy cyrkuł nazwę: cyrkułem Europy!
— I owszem, bardzo dobrze — rzekł Robert, obawiając się aby koczująca myśl poety gdzieindziéj nie zabłądziła — buduj sobie pałac na przedmieściu S. Antoniego... nie pozwól niech ci przypomnę że list mój zapieczętować trzeba i...
— Słusznie — odparł Baltazar wzruszając ramionami i rozwijając ogromny arkusz pa pióru, na którym znajdował się skreślony plan okazałego pałacu z ogrodem. Nie brakowało tam ani elewacji, ani przecięcia, ani profilu. Gdzieniegdzie poprzyklejane były starannie małe papierowe opaski.
— Czy widzisz te opaski? — spytał Baltazar przyjaciela.
— Baltazarze, ja potrzebuję coś do zapieczętowania listu i nie odstąpię od tego.
— Te opaski są to dodatki, zmiany, jakie codziennie robiłem w pierwiastkowym planie mojego pałacu... Pomnik należy kreślić i poprawiać niby jakie poema; a czémże jest pałac, jeżeli nie poematem z bronzu i marmuru?
— Baltazarze, ja potrzebuję zapieczętować list — powtórzył niepoprawny hrabia.
— Wiem;., i dlatego téż mówię ci o tych opaskach: przyklejam je... czém?... oto tym klejem w tabliczkach który tu widzisz... Hum? a co? czyż nie prosto do celu zmierzam?... Później pomówie-
Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/1110
Ta strona została przepisana.