Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/1180

Ta strona została przepisana.

znaczając trzech miesięczny termin... Pilnują mię. Jeżeli małżeństwo przyjdzie do skutku... zapłacę im;... jeżeli nie... Ale po co to przypuszczenie? Jeżeli mi się małżeństwo nie uda... wiem co zrobię...
— Teraz kiedy wiem ile ryzykujesz, ile wycierpiałeś, — zawołał poeta, — oświadczam ci Robercie, że mam nadzieje i że zaślubisz tę zacną dziewicę... bo niepodobna abyś przynajmniéj przez wdzięczność jéj nie uwielbiał.
I ja tak sądzę... Wyprowadziłaby mię z tak rozpaczliwego położenia... Ale w téj chwili... taka mną miota niepewność, obawa, że nie mogę myśléć o miłości.
— Lubię twą szczerość... i wierzę ci; to podwaja gorliwość moję... Po tém wszystkiém, mój przyjacielu, powinieneś jak najprędzéj widzieć się z Reginą... Niepodobna aby przyjąć miała hrabiego Duriveau... niepodobna także, aby przyjmowała księcia de Montbar... Przysięgła ci... ty zaś jéj od téj przysięgi nie uwolniłeś, kobieta z jéj charakterem, nie zdradzi nigdy.
— Tego tylko najwięcéj obawiam się, aby wieści o mojém marnotrawstwie, upadku, a może nawet o uwięzieniu, nie doszły aż do niéj...
— Jeżeli Regina zawsze cię kocha; nic to nie znaczy... rzekł Baltazar z tonem przekonania. Miłość jest pobłażliwa, wreszcie szukałeś szalonych rozrywek jedynie dla odurzenia się po okrutném