ły mię w długiéj i bolesnéj niewiadomości o losie Reginy.
Szczególny wypadek jednak usunął wreszcie wszelkie moje w tym względzie wątpliwości.
Od roku przebywałem już w szpitalu Hotel-Dieu: rana moja w szyi zagoiła się, ale stan oczu moich wcale się nie polepszał; należałem do oddziału powierzonego doktorowi Clément, jednemu z najdoskonalszych chirurgów miejscowych. Człowiek ten głośnéj, europejskiéj sławy, ale zarazem dosyć oryginalny, powiedział mi późniéj, że od samego początku mocno się mną zajął, już to z powodu rzadkiéj cierpliwości w znoszeniu najokropniejszego bólu, już z powodu prostych, zacnych i ostrożnych zeznań moich przed instrukcyjnym sędzią, który badał mię po kilkakroć w skutku tragicznego wypadku którego padłem ofiarą. Moja mowa i sposób w jaki podziękowałem doktorowi Clemént za starania około mnie podejmowane, powiększyły jego dla mnie przychylność.
Od niejakiego czasu doktor leczył mię według nowego sposobu wróżącego pomyślny skutek. Nadszedł nareszcie dzień, w którym zamierzono zdjąć zasłonę oczy moje pokrywającą. Na tę ciekawą i ważną operacyą doktor zaprosił jednego ze swoich kolegów. Podczas przygotowań do operacyi, któremi się zapewne zajmowali jego pomocnicy, opowiedział koledze całą historyą mojéj choroby.
Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/1342
Ta strona została przepisana.