Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/1446

Ta strona została przepisana.

Byłem prawie pewny iż wieczorem na herbacie u panny Julii, dowiem się ciekawych rzeczy.
Od pani Wilson czémprędzéj pospieszyłem na Ulicę Marché-Vieux, obok ulicy Enfer, do biédnéj sparaliżowanéj, którą księżna de Montbar nazajutrz odwiedzić miała.




6.
Podejrzenie.

Przybyłem na ulicę Marché-Vieux, tak wązką powóz zaledwie zdołał się przez nią przecisnąć. Mając sobie przez kiężnę udzielony adres znalazłem dom w którym biédna chora Lallemand mieszkać miała; wszedłem: ciemna sień, w któréj nie było odźwiernego, wiodła na ciemniejsze jeszcze schody. Zapukałem do dwojga drzwi na piérwszém piętrze. Nikt mi nie odpowiedział.
Sądząc że w tych pokojach mieszkają rzemieślnicy natenczas zajęci robotą w mieście, poszedłem na drugie piętro i znowu zapukałem.
I tutaj panowała podobna cisza.