Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/1616

Ta strona została przepisana.

Może zresztą Regina nie będzie już potrzebowała mojego poświęcenia; skoro się dostanie pod prawą i wspaniałomyślną opiekę Justa, na ówczas spełni się moje powołanie, bo spokojny będę o przyszłość mojej pani... potém wrócę do Klaudyusza Gérard.



29 października 18...

Długo o dzienniku moim zapominałem... Bo i na cóż go daléj prowadzić?... Kochają się, namiętność upaja ich, unosi. Żyją tylko dla siebie...
Regina zawsze dumna i swobodna, nie może być winną.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Księcia dotąd nie ma; wyjechał ze swoich dóbr do Pyreneów; niespodziewany aż w listopadzie. Szczęściem, wszyscy znajomi księżny bawią na wsi; wyrozumiałość moja dostatecznie wypróbowana; sądzę że nikt niedomyślił się jeszcze miłości Reginy; Just tylko dwa lub trzy razy na tydzień bywa w pałacu, a na to pozwalają stosunki przyjaźni. W inne dni, Regina korzystając z pięknéj pory roku, widuje się z nim w najmniéj uczęszczanych ogrodach Luxemburgu, w Jardin des Plantes, w parku Monceau, albo w lasku Bulońskim, a częstokroć i w Muzeum... Wiem o tém, bo kilka razy śledziem Reginę; dla usprawiedliwienia częstéj a długiéj