Ta strona została przepisana.
PAMIĘTNIKI MARCINA.
Część czwarta.
1.
Dziennik Marcina.
(Ciąg dalszy).
Przebrawszy się zupełnie, wyszedłem z alkowy.
Na mój widok dzieci wydały krzyki przerażenia, a zaś żona Hieronima stanęła jak wryta, zaledwie zdolna wymówić zająkliwie:
— Ah dla Boga! panie Marcinie... ah! panie Marcinie!... jakaż z ciebie poczwara... pewno całą noc spać nie będę mogła, dostanę zmory.
Ciekawy byłem co powie Hieronim, miała to być ostatnia próba. Wszedł prawie natychmiast i jeszcze z progu zapytał żony:
— A czy był tu Marcin?
— Jeszcze... nie... odpowiedziała.
Potém dodała.