Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/1696

Ta strona została przepisana.

prędzéj do twojego domu, bo rozebranie się moje zabierze mi dosyć czasu, a już późno.
— Wkrótce wybije trzecia, — powiedział Hieronim patrząc na zégarek, i wsiadłszy na kozioł, szybko zawiózł mię do siebie.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Dzisiaj, o piątéj zrana... wróciłem do pałacu Montbar, dla większéj ostrożności zaleciwszy Hieronimowi, aby mi dochował sekretu, gdyby go wypytywano o pierrota którego woził; miał powiedzieć iż to był jakiś markiz nieznany mu z nazwiska.
Dostałem się do mojego pokoju nie spotkawszy nikogo, i wziąłem się do opisania téj szczególnej nocy.
Dusza i sumienie mówią mi żem sprawiedliwie postąpił.
Albo książę zdoła odzyskać serce małżonki, a wtedy Regina szczęśliwą będzie, i według pojęć świata położenie jéj nie będzie fałszywe.
Albo téż Regina nie przystanie na próbę jaką jéj książę zaprojektuje... i miłość jéj dla Justa odniesie zwycięztwo.
A wtedy także Regina szczęśliwą będzie, bo jeżeli teraz ufam szlachetnym zamiarom księcia de Montbar, to niemniéj ufam miłości i charakterowi Justa...
Albo nakoniec mimo że Regina przystanie na próbę, zabiegi księcia o odzyskanie miłości żony