Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/1762

Ta strona została przepisana.

żnéj i zacnéj kobiety, którą na zawsze... z własnéj... tak jest z własnéj winy... postradałem!!
„Korzystna to... ale straszna nauka!.. O gdybym był zaczął, jak skończyłem; gdybym zamiast pędzić życie w poniżającém próżniactwie, które mi na zawsze wydarło serce mojéj żony, postępował był jak postępowałem późniéj dzięki twoim radom... Regina w téj chwili byłaby dumną ze mnie!
„Zegnam cię przyjacielu, odpowiadaj natychmiast, chociaż wiem z góry co odpowiesz... Nic innego doradzić mi nie możesz nad to co czynię.”

J. de M.




11.
Dziennik Marcina.
(Ciąg dalszy).

List księcia de Montbar wzbudził we mnie głębokie dla niego politowanie; lecz zarazem przekonał mię, że od postanowienia do którego zachęcać go byłem powinien, zależy może ocalenie życia Reginy; apewni na zawsze jéj i Justa szczęście.
Wszystko co mi książę opowiedział świadczyło o wzruszającéj i szlachetnéj rezygnacyi pani de Montbar, o jéj delikatności aż do bohaterstwa posuniętéj,