Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/1816

Ta strona została przepisana.

kich oczu z ciemnemi, prawie czarnemi brwiami, w porównaniu do przymglonych pukli jéj włosów, w których przebijało się powietrze i światło; dwie wielkie kokardy z różowych wstążek uzupełniały strój głowy.
Na różowéj jedwabnéj spódniczce, Baskina miała czarną jedwabną tunikę, mocno wyciętą, do stanu przystającą, spadającą zaledwie do kolan, i u spodu szeroko nasadzoną czarną sieczką, z pod któréj wychodziła czarna koronka aż do nóg sięgająca a jak siatka przezroczysta, przez którą widziano połyskujący odcień różowej spódnicy; małe przezroczyste rękawki zacieniowały jedynie czarowne rysy okrągłych, delikatnych, pulchnych i pełnych dołków ramion a wycięcie czarnego gorsetu, w V wykrojonego, byłoby odsłoniło prawie do połowy pierś niby z kości słoniowéj wykutą, gdyby jéj nie zakryła wielka różowa kokarda, umieszczona na wierzchu gorsetu, któréj cień rumiany padał na jej płeć śnieżystą.
Baskina stojąca wówczas przed lustrem, poprawiła lekkie sploty swych włosów, nadając im jakieś niby zaniedbanie i naturalność, daleko wyższe od wszelkiego wyszukania i symetryi,.. Potém wziąwszy czarną stalową sprzączkę, jeszcze mocniéj ścisnęła szeroką wstęgę opasującą jéj niewypowiedzianie szczupłą kibić, która że tak powiemy, od dzieciństwa przełamana, zachowała wątłość i wdzięk o ja-