— Baskina? i to także jakieś dziwne nazwisko, przerwał myśliwiec.
— Nazwisko, zaiste godne wyrycia na piersiach, złoczyńcy zwanego Bamboche, odpowiedział żandarm, Baskina[1]! To mi nazwisko!
— I potém, sam pan przyznaj, mówił znowu myśliwy, że skoro Bamboche jeszcze w roku 1826 poprzysiągł pannie Baskinie dożywotną miłość, to bardzo młodo musiał się zakochać, bo kiedy teraz ma lat trzydzieści, to chyba tę dozgonną miłość zaprzysiągł w dziesiątym lub dwunastym roku życia.
— Złoczyńca wcześnie się zakochał, — nie dziwi bo téż wczesne miłostki najczęściéj do złego prowadzą; poważnie rzekł pan Beaucadet i przystąpił do dalszego wyliczania szczególnych znaków objętych rysopisem zbiega.
„Na prawéj jego piersi znajduje się również drugie czerwone i czarne wykłócie, przedstawiające dwie złączone ręce, pod któremi podpisano:
dla Marcina.
- ↑ Baskina: Spódnica hiszpańskich dziewic.