i aby je pokonać musiała użyć wszelkiej swojéj przebiegłości i całéj potęgi mocnej woli, nadewszystko zaś musiała ponieść podziwienia godną ofiarę...
Wreszcie, pani Wilson zbyt dumną była z cudnéj piękności Rafaeli, zbyt przekonaną o rzadkich jéj przymiotach, iżby im nie przyznawała niepokonanéj władzy, izby nie sądziła że Scypio ukrywa prawdziwą miłość pod maską wyrachowanéj obojętności; a wreszcie Rafaela namiętnie go kochała; pani Wilson zatem musiała za wszelką cenę uśmierzyć obawę córki i uspokoić ją względem miłości, która całe jéj życie stanowiła.
Taka była pobudka postępowania pani Wilson z Rafaelą aż do chwili, w któréj córka uczyniła jéj tak bolesne wyznanie, uzupełnione następującém wyjaśnieniem:
Rafaela na kilka dni przed wyjazdem z matką z Paryża do Solonii, ulegając namiętnym naleganiom Scypiona, niepostrzeżona udała się na schadzkę, którą jej naznaczył...
Po tém bolesném wyznaniu długie nastąpiło milczenie.
Rafaela i jéj matka były pognębione.
Pani Wilson, oparta na poręczy fotelu, zdawała się być łupem glębokiéj boleści i patrzyła na
Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/264
Ta strona została przepisana.