Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/31

Ta strona została przepisana.

— Bo to widzisz pan, na łowach należy myśléć tylko o ściganém zwierzu,.... inaczéj człowiek wraca do domu z próżnemi rękami: upoluj dzisiaj wilka; to jutro będziesz mógł zapolować na lisa.
— Dajże sobie pokój! ojcze Latrace, jesteś stary bywalec, a zapominasz że na obławie strzela się do wszystkiego co tylko wypadnie na nasze stanowisko.... bądź do królika, bądź do jelenia. Jeżeli zatem wypadnie na mnie Bête-puante, to skosztuje moich żelaznych bransoletek. Wiem ja dobrze, że tego łotra wspierają w okolicy, że chultaje solońscy chłopi dopomagają mu w ukrywaniu się i nigdy go nie wydają, bo słychać, że ma miéć jakieś tajemnicze sposoby od gorączki; ale łotr dosyć się już nabujał, czas go w klatkę wsadzić.
W téj chwili zpośród zarośli stykających się z lasem, dał się słyszéć przeraźliwy, głośny i przeciągły krzyk ptaka.
Stary strzelec poczerwieniał i zadrżał.
Wachmistrz zdziwiony tym nagłym krzykiem, podskoczył na siodle, i ciekawym wzrokiem powiódł po zielonych i gęstych wierzchołkach jodeł. To poruszenie sprawiło, że nie dostrzegł ani pomieszania strzelca, ani lekkiego drgania gałęzi w najgęściejszéj stronie młodszych zarośli, przylegających do roz-