Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/432

Ta strona została przepisana.
15.
Wygnanie.

Dzierżawca i dzierżawczyni folwarku Grand-Génevrier, przebudzeni hałasem i tętentem koni, wstali i wkrótce dowiedzieli się o przybyciu hrabiego Duriveau.
Wystawieni na całą okropność wygnania z folwarku, postanowili chwycić się ostatecznego środka. Zalani łzami, błagalnie załamując ręce, oboje z pokorą zbliżyli się ku hrabiemu właśnie w chwili gdy Scypion wystąpił z zuchwałém swojém szyderstwem.
— Panie hrabio... drżącym głosem rzekła dzierżawczyni, na imię boskie! zlituj się nad nami...
— Co to? z wyniosłą niecierpliwością spytał hrabia. — Coście za jedni? i czego chcecie?...
— Jestto Chervin dzierżawca tutejszego folwarku, a ja jego żona, drogi panie. Wszystko nam zabrano... wypędzają nas stąd gdzieśmy czterdzieści lat mieszkali... Pracowaliśmy zawsze z całéj siły, i nigdy żadnéj krzywdy nie wyrządziliśmy nikomu;... jeżeliśmy się opóźnili z opłatą, to nie nasza w tém wina... i wypędzasz nas za to drogi panie, cóż nieszczęśliwi na starość poczniemy?...