Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/438

Ta strona została przepisana.

prędzéj więc zbiegł do swojego gabinetu, wziął zprzed kominka obcęgi i używając ich zamiast lewaru, w kilku minutach podważył zamek.
Naprzód uderzyła go w oczy kwadratowa paczka, na dwa lub trzy cale gruba, starannie owiązana ceratą; znajdował się na niéj następny adres:

Do pana barona de Frugen.

Pan Duriveau, niemało zdziwiony, natychmiast tę paczkę otworzył i pod ceratą znalazł małą drewnianą skrzynkę na klucz zamkniętą; na wierzchu téj skrzynki była szeroka koperta zawierająca list zapieczętowany i plikę papiérów. List brzmiał następnie:

Panie!

„Dołączoną tu skrzynkę wręczy panu, zasługująca na zaufanie osoba.
„Stosownie do rozkazu jaki pan zapewne otrzymać musiałeś, racz panie Baronie tę skrzynkę wraz z listem w téj kopercie zawartym, jak można najprędzéj przedstawić Księciu Jegomości.

„Mam honor być najniższym sługą.
Marcin.“

Zapieczętowany list z napisem: Do własnych rąk Jaśnie Oświeconego Księcia, mieścił w sobie kluczyk, którym się zapewne otwierała skrzyneczka.