Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/590

Ta strona została przepisana.

— Zbyt mi trudno odpowiedzieć na to pytanie, kochany panie Rekin; nie do mnie należy rozwiązanie zagadki pańskiéj przyszłości; jasno ją tylko panu przedstawiłem. Przyszłość zależy wyłącznie od pana, a jak miałem zaszczyt oświadczyć na początku naszéj rozmowy, życzenia moje towarzyszyć będą panu wszędzie, jakikolwiek zawód obierzesz.
— Ależ panie, jeżeli wszelkie powołanie, któremu mógłbym się poświęcić, jest dla mnie zamknięte, ponieważ jestem ubogi, dlaczegóż udzielono mi wykształcenie które posiadam? Cóż się zemną stanie?
— Miałem już honor uczynić panu uwagę, kochany panie Rekin, że nierozwiązując zagadki jego przyszłości, przedstawiłem ją tylko panu... Rozwiązanie należy wyłącznie do pana... Mimo to wierz pan że moje życzenia i t. d.
I niepodobna mi było wydobyć z niego co innego.
Przez dwa tygodnie któremi mię tak wspaniało myślnie obdarzył następca pana Raymond, byłem zupełnie bezwładny, skołatany, pognębiony, niezdolny chwycić się żadnego postanowienia, a to z prostéj przyczyny, że mi się żadne nie nastręczało. Jak wszyscy ludzie, którzy dla braku energii niezdolni uczynić stanowczego kroku, pomną jednak że nadchodzi nieszczęsna chwila, mówiłem sobie, że następca pana Raymond udzieli mi zapewne