Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/600

Ta strona została przepisana.

czył mi, że gdy upłynęło już opłacone pół miesiąca, wypada abym mu z góry za następne zapłacił, albo téż wyprowadził się. To też uczyniłem.
„Jak istny filozof nigdy nie dbałem o moję odzież, spadała ze mnie niby jakie łachmany, trzewiki moje były przezroczyste, kapelusz przemienił się w jakiś przedmiot bez kształtu i nazwiska; od wczoraj już męczył mię głód, a nie wiedziałem gdzie dzisiaj zanocuję, bom już ani szeląga nie miał w kieszeni.
„Idąc na los szczęścia, przybyłem na Nowy most, i machinalnie dążąc wybrzeżami, z rozpaczy powtarzałem sobie ulubione maxymy klassycznéj filozofii; wówczas stanęły mi na myśli te nad któremi nieraz się zastanawiałem, można je zaś było praktycznie i niezwłocznie zastosować:
Nam ut quandoque moriaris, etiam invito positum est; ut quum voles, in tua manu est — quid in mora est? Nemo te tenet; evade, qua visum est! Elige quamlibet rerum naturae partem! Quam tibi praebere exitum jubeas! Haec nempe sunt et elementa, quibus hic mundus administratur, aqua, terra, spiritus! Omnia ista, tam causae vivendi sunt, quam viae mortis, etc. etc..
(Umrzeć mimo chęci, oto twój obowiązek; umrzeć skoro zapragniesz śmierci, oto twoje prawo. Dlaczegóż ociągasz się? Nikt cię nie wstrzymuje. Umykaj którędy ci najdogodniéj będzie; wybieraj w przyrodzeniu żywioł który pragniesz aby ci otworzył