Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/61

Ta strona została przepisana.

bladość zajęła miejsce świeżego kwiatu młodości. Powieki jego wielkich, bardzo pięknych, ciemnych, lecz wcześnie podsiniałych oczu, zaczerwieniło mu mocne zapalenie, skutek niesfornego życia i czuwania po nocach; dopiéro bowiem przed kilku dniami opuścił Paryż. W téj stolicy zbytków wicehrabia Scypio, zachęcany przez hrabiego i innych młodych ojców, jego przyjaciół, zjednał sobie sławę jednego z koryfeuszów rozpusty i próżniactwa, których całe życie zapełniają utrzymywane dziewczęta, gra, kluby, stajnia, pijatyka, i niesforne bale. W zakazanym tańcu Scypio miał tylko dwóch współzawodników, pewnego para Francyi i nestora kankanu, wielkiego Chicarda.
Mimo to wicehrabia Scypio chełpił się, że powtórzymy własne jego słowa, iż te wszystkie rozkosze już go znudziły. W rzeczy saméj, tak często, przesycał się najwyszukańszém winem, że obecnie straciwszy zupełnie smak, znajdował je mdłém i nieraz wódkę przekładał... co większa wódkę prostą, szynkarską. Tak dalece przywykł do nieobyczajnego towarzystwa zepsutych kobiét, które go w miłość wtajemniczyły i pomiędzy któremi wybierał sobie kochanki — że téj dawał piérwszeństwo, która najwięcéj piła, najwięcej cygar paliła, najwię-