Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/78

Ta strona została przepisana.

— Bo nieszczęście chciało że psy trop straciły, i niepodobna znowu je nań naprowadzić.
— Łowy zatém chybione?
— Tak, pani; właśnie z téj tu strony kłody psy lisa straciły.... czyniliśmy wszystko co tylko można by wynaleźć stracony ślad, ale nadaremnie; przeszukaliśmy wszystko na około tego drzewa, sądząc że się może ukrył w otworze jakiéj jamy.... wszystkie poszukiwania były bezskuteczne; to rzecz szczególna!
— Uspokój się panie Durivcau, wesoło rzekła pani Wilson, pozostanie nam zawsze wspomnienie przyjemności jakiéj doznaliśmy....
— A nam miła nadzieja, ze resztę dnia z paniami przepędzimy, jeźli pani raczysz wraz z panną Rafaelą i panem Dumolard zaszczycić nas w Trembly, gdzie nas czeka obiad w gronie kilku sąsiadów?....
— Wybranych, jak nie wątpię, z pomiędzy najznakomitszych wyborców naszéj okolicy, z uśmiechem rzekła pani Wilson; bo znam ja ambitne plany hrabiego; a więc dobrze, nie szczędzę trudu, będę się starała zjednać panu ich głosy, tylko mię posadź obok najuporczywszych, a przekonasz się....