Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/864

Ta strona została przepisana.
14.
Szkoła.

„Matka Reginy umarła, a jakkolwiek nieszczęśliwym jest twój los, jest on jednak może znośniejszym aniżeli los téj biednéj dzieciny” — powiedział mi Klaudyusz Gérard. Myśl ta nie odstąpiła mię w smutném widowisku któremu towarzyszyłem.
A jednak zdołałem oprzéć się téj przytłaczającej mię myśli, i z wielkiém zadowoleniem mojego pana, wywiązałem się z udziału w jego pracach, zachowując na czas samotności i spoczynku smutną rozkosz nasycenia się gorzkiemi wspomnieniami i wrażeniami jakie wywołała we mnie scena któréj byłem świadkiem.
Wreszcie, rozmaitość zatrudnień w ciągu reszty dnia, zdziwienie wywołane widokiem różnorodnych szczegółów powinności Klaudyusza Gérard, nie mało zapewne przyczyniły się do rozerwania myśli moich. Tego poranku dowiedziałem się także, iż Regina więcéj już do naszéj wsi wrócić nie miała i że dom który jéj zmarła matka zamieszkiwała, wkrótce sprzedany zostanie.
Godziny Klaudyusza Gérard, nauczyciela wiejskiego, podzielone były następnie; oprócz małéj zmiany w jego ręcznych pracach, każdy dzień upływał mu podobnie.