Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/906

Ta strona została przepisana.
1.
Rocznice.

W piérwszych dniach po pogrzebie matki Reginy, niedorzeczne wieści krążyły po wsi o niepojętych widziadłach jakie się pokazywać miały w odosobnionym domku, który ta nieszczęśliwa, młoda pani aż do zgonu zamieszkiwała; lecz wieści te prędko ucichły, dzięki staraniom Klaudyusza Gérard; słusznie téż gniéwała go tak przesadna łatwowierność gminu, i zabobonna uwaga zwrócona na wspomniony domek, który wreszcie sprzedano w parę miesięcy późniéj.
Od dnia w którym widziałem Reginę na pogrzebie jéj matki, od dnia który rozpoczął pobyt mój u Klaudyusza Gérard, rozpoczęła się, że tak powiem, moja poprawa; lubiłem w myśli mojéj łączyć te dwie rocznice, a smutek jaki czułem jeszcze, był raczéj słodki niż gorzki.
Z uczuciem pobożnego uszanowania skrupulatnie dotrzymywałem mojego postanowienia pielegno-