chany, mam nadzieję, że ty pojmujesz myśl moją.
„A teraz, kiedy myślą staję w obliczu śmierci, która mnie spotkać może jutro, dziś, teraz... oznajmiam ci w téj stanowczéj, uroczystéj chwili, że z głębi mego serca i duszy, błogosławię cię moje dziécię kochane, ciebie, z którego tylko szczęście i pociechę miałem przez całe życie moje.
„Bądź więc błogosławiony Ludwiku, najlepszy, najdroższy synu mój, bądź szczęśliwym jakeś sobie na to zasłużył, a moje ostatnie pragnienie będzie spełnione.
„Pisano w dwóch egzemplarzach, w Paryżu 25 lutego 18**“
Ludwik wzruszony głęboko odczytaniem tego szczególnego testamentu, długo nad nim płakał, zastanawiając się nad dziwactwem swego ojca.
Dzień zbliżał się ku schyłkowi, gdy młody dziedzic usłyszał prędkie i dosyć mocne pukanie do swego mieszkania, razem ze znanym mu dobrze głosem Florestana de Saint-Herem.