pracowitych robotników i danie im podobnéj uczty jest prawdziwém uczczeniem i uzacnieniem pracy. Dla tego téż, według pańskiego wzniosłego zapatrywania się na rzeczy, musi być w oczach pana czemś więcéj jak zwyczajném użytkowaniem kunsztów i przepychu; do budowy jego zawsze pan przywiązywać będziesz pewne drogie dla siebie wspomnienia.
— Nieinaczéj, pani.
— W takim razie....
— Dokończ pani.
— Trudno mi jest pojąć, jakim sposobem...
— Pani się wachasz.... o zaklinam panią, dokończ myśli swojéj.
— Panie, — rzekła pani Zomałow pomieszana i po chwili milczenia, — książę Riancourt oznajmił już panu nasz bliski związek. Dwa dni temu, mówiąc z nim pomiędzy innemi o wielkiéj trudności wynalezienia mieszkania tak obszernego i tak pięknego jakiebym mieć pragnęła, książę przypomiał sobie, że dniem piérwéj upewniano go, że pan zgodziłbyś się może na pozbycie się tego pałacu, który dopiéro co ukończyłeś.
— Rzeczywiście, pani, pan de Riancourt pisał do mnie o pozwolenie mu zwiedzenia
Strona:PL Sue - Milijonery.djvu/292
Ta strona została przepisana.