Ta strona została przepisana.
jak ty, która zaledwie ma dwie czy trzy łatane bawełniane koszule, zarabiała dwadzieścia soldów dziennie, szyjąc koszule po trzysta franków.... dla kogo.... dla jednéj!... Odwagi, dziewczę, pracuj! ja może zasnę... może mi się cmentarz po tém wszystkiém przyśni!...
I chora odwróciwszy się do ściany, nic już więéj nie powiedziała.
Na szczęście, Maryja miała serce zbyt czyste i zbyt była zajętą ażeby mogła uczuć całą gorycz tego ostatniego sarkazmu swéj chrzestnéj matki; i podczas kiedy ta ostatnia leżała w przeciwną odwrócona stronę, wydobyła ów list bardzo pilny, odebrany niedawno od odźwiernéj, i nie przestając pracować położyła go na swych kolanach tak, ażeby chora dojrzéć go nie mogła.