Strona:PL Sue - Milijonery.djvu/69

Ta strona została przepisana.

— Pójdę więc zobaczyć co to jest, — odpowiedziała Maryja.
I nadzwyczajnie zdziwiona, spiesznie przybyła do sieni piątego piętra.
Tu spostrzegła, że nieznajomy zostawił drzwi uchylone, przyczém dosłyszała następujące słowa:
— Ponieważ twoja chrzestna córka wyszła, moja poczciwa kobiéto, więc tém lepiéj, i jasno ci się wytłómaczę.
Maryja, zamiast wejść do izby, uległa pod wpływem mimowolnéj ciekawości, i pozostawszy w sieni, podsłuchała rozmowę nieznajomego z jéj chrzestną matką.