li powiedzmy odrazu, gdyby byli kochankami, cóżby im przeszkodziło żyć z sobą jak mąż z żoną, w jakiej oddalonej prowincji, albo nawet i w Paryżu, gdzie można żyć jak najskryciej i tak jak się komu podoba?
— Ale ta bliskość ich mieszkania, czyliż nie ma prawdopodobieństwa, że oni się łączą z sobą?
— Pocóż tedy takie ostrożności, taka tajemnica, takie trudy tak niezgodne z charakterem Michała i Florencji?
— Poco? Ażeby się widzieć bez zgorszenia.
— Lecz gdyby zmienili nazwiska, gdyby chcieli udawać małżeństwo państwa Renaud, jakieżby wtedy było zgorszenie, któżby się domyślił prawdy, któżby się znalazł, coby ich chciał wyśledzić?
— Kto? prędzej czy później ja lub pani...
— A więc tembardziej: gdyby się czegoś obawiali, zmieniliby nazwisko, byłby to środek prosty i pewny, gdy tymczasem zachowując swoje własne nazwiska, daleko łatwiej byli do wykrycia, czego dowiodły nasze poszukiwania. A potem, gdyby byli chcieli otoczyć się zupełną tajemnicą, czyliżby nie mogli ukryć i tej części życia swego, którą za domem zapewne pośród ludzi obcych spędzają?
— Właśnie to najwięcej mnie zastanawia, dokąd oni zawsze chodzą? Florencja, która ledwie o dwunastej wstawała, od trzech lat wstaje przed wschodem słońca, i to nawet w czasie tak szkaradnym, jak naprzykład noc dzisiejsza.
— Albo Michał, i jego postępowanie jest równie zadziwiające!
— Jaka zmiana! i czemu ją przypisać?
— Nie wiem, lecz sama ta zmiana czyni mi nadzieję; tak jest, wszystko każę mi się spodziewać, że Michał pokonał nareszcie swą ociężałość... to lenistwo, które było dla niego tak złowrogie, a na którem i ja wiele ucierpiałam.
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1004
Ta strona została skorygowana.