Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/101

Ta strona została skorygowana.

pensji, oburzyła się na to moja duma, i oznajmiłam przełożonej, że pod tym jedynie warunkiem przyjmę jej ofiarę, jeżeli wszystko, co mi dawać chciała za darmo, pracą moją odrabiać jej będę.
— W dwunastym roku życia? Widziałże kto tak dumne dziecię! I jakże pani sobie poczęłaś, ażeby wynagrodzić swą przełożoną?
— Odbywałam repetycje z innemi dziećmi, które grały mniej wprawnie ode mnie: gdyż na mój wiek, grałam już dosyć biegle, zwłaszcza, że zawsze miałam wielkie upodobanie w muzyce...
— I przełożona przyjęła podobny warunek?
— Z radością, pani hrabino. Moje postanowienie wzruszyło ją.
— Wierzę temu chętnie.
— Od tej chwili miałam z jej łaski dosyć znaczną liczbę uczennic, z których kilka było daleko starszych ode mnie. (Zawsze to jest duma, pani hrabino). Cóż mam pani więcej powiedzieć: co z początku, że tak powiem, było dziecinną igraszką, stało się później mojem powołaniem i źródłem znacznego zysku. W czternastym roku byłam drugą nauczycielką muzyki pensjonatu, z pensją tysiąca dwustu franków; wystawi pani sobie teraz sumy, jaką sobie tym sposobem do szesnastego roku zarobiłam, gdyż na pensji nie miałam żadnych innych wydatków, prócz mego utrzymania.
— Biedne dziecię... tak młode... tak pracowite... tak szlachetnie dumne, i już zdolne zarobić na swoje utrzymanie — zawołała hrabina, nie będąc w stanie powściągnąć łez. Poczem dodała. — Czemuż pani porzuciła pensję?
— Kiedyśmy utraciły naszą czcigodną ochmistrzynię, nastąpiła po niej inna przełożona, ale niestety! nie była ona pod żadnym względem podobna do mojej protektorki. Pomimo tego jednak, uczyniła mi propozycję pozostania pod temż samemi warunkami na pensji. Przyję-