Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1020

Ta strona została skorygowana.
XIV.

Pani d’Infreville, ochłonąwszy już zupełnie z obawy, która ją na chwilę była ogarnęła, rzekła do pani de Luceval:
— Nie potrzebuję ci mówić, Florencjo, z jaką ciekawością, albo raczej z jakiem zajęciem słuchać cię będę.
— A więc, droga Walentyno, mój mąż nie powiedział ci tego zapewne, ponieważ sam także nie wiedział, że w dwa dni po twoim wyjeździć, odebrałam list od Michała.
— List! z jakiego powodu?
— Z powodu bardzo prostego. Wiedząc od ciebie, że dla uśpienia podejrzeń twego męża, chciałaś, ażebym do ciebie napisała, celem utwierdzenia w nim przekonania, żeśmy się często widywały, Michał, nie słysząc nic o tobie, był bardzo niespokojny, wywiadywał się i nareszcie doniesiono mu, że od dwóch dni wyjechałaś razem z matką, lecz niepodobna mu było odkryć miejsca twego pobytu.
— Doprawdy? więc moje zniknienie wzruszyło go przecież! — zawołała Walentyna z pewnem powątpiewaniem i goryczą — to przynajmniej raz zbudził się ze swego odrętwienia.
— Tak jest, niesprawiedliwa kobieto, złośliwa Walentyno, wzruszyło go to bardzo, i myśląc, że ponieważ cię widziałam przed dwoma dniami, lepiej może od niego będę uwiadomioną, napisał do mnie, prosząc, ażebym go