— O! pod tym względem, pani hrabino, niemasz w niem nic coby było dla mnie zbyt wyszukanem, zbyt świetnem.
— Doprawdy? i z iluż pokoi składa się pani mieszkanie?
— Z jednego tylko, z przedpokoikiem, ale jest na dole i z widokiem na ogród; jest ono maleńkie, dlatego też pozwoliłam sobie na kupienie dywanu, obicia, i bawełnianych firanek, mam tylko jeden fotel, ale aksamitny, który sama wyhaftowałam; słowem, niewiele posiadam, ale i to, jak mi się zdaje, jest gustowne. Lecz to nie wszystko, miałam jeszcze jedno dumne życzenie, które niedługo będzie spełnione.
— A tem dumnem życzeniem jest?
— Ażeby mieć małą dziewczynkę do usług, dziewczynkę trzynasto lub czternastoletnią, którąbym wydobyła z przykrego położenia i któraby szczęśliwie żyła ze mną. Właśnie znalazłam stworzenie zupełnie odpowiednie dla mnie. Przedstawiono mi małą dwunastoletnią sierotę, która, jak mówią, ma mieć najlepsze serce. Niech pani teraz pomyśli, jak będę zadowolona przyjąwszy ją do siebie, tem więcej, że to przecież nie jest zbyt wielki wydatek. Tym sposobem nie będę potrzebowała wychodzić sama na lekcje, co właśnie jest dla mnie rzeczą najprzykrzejszą, bo pani hrabina to pojmuje, kobieta sama jedna...
Herminja nie skończyła swoich słów, a nawet dwie łzy stoczyły się po jej licach, kiedy pomyślała o bezczelnej napaści pana de Ravil. Niestety! biedna dziewica była już kilka razy wystawiona na podobne bolesne zajścia, pomimo swojego zawsze skromnego i pełnego godności postępowania.
— Rozumiem cię, biedne dziecię, i usprawiedliwiam takie postępowanie — rzekła pani de Beaumesnil, której wzruszenie wzrastało z każdą chwilą — ale któż się stara o lekcje dla pani? i czy je też zawsze miewasz?
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/103
Ta strona została skorygowana.