zdradzony, już był przekonany o powodach tej zdrady. Wierzył już teraz w niewierność Mariety i tylko czekał chwili, kiedy spotka się z Komandorem, od którego spodziewał się wyjaśnienia tajemnicy.
Zaniechał więc pierwotnego postanowienia i nie udał się do Mariety. Około północy wrócił do domu. Ojciec jego był uspokojony, widząc ponurą twarz swego syna, będąc przekonany, iż Mariety nie widział i nic nie wiedział o podejściu, w które wprowadził Ludwika i Marietę. Zrobił Ludwikowi ponownie propozycję, aby pojechał z nim do Dreux. Ludwik jednak odpowiedział, iż krok ten musi wpierw dobrze rozważyć i rzucił się z rozpaczą na łóżko.
Trapionemu bezsennością zdawało się, iż brzasku dnia się nie doczeka, kiedy zaś dzień zaświtał, wyszedł, zanim ojciec się przebudził, a przechadzając się po bulwarach z niecierpliwością oczekiwał dziewiątej godziny.
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1092
Ta strona została skorygowana.