Ta strona została skorygowana.
— Panie! — wołał Komandor — satysfakcja...
W tej chwili otworzyły się drzwi a usłyszawszy głośny śmiech, obrócili się obaj zapaśnicy.
— Saint-Herem! — zawołał Ludwik, poznając przyjaciela.
— Ty tu? — zawołał Florestan zdziwiony.
Lichwiarz uporządkował w tym czasie kołnierz swego szlafroka, mówiąc do siebie:
— Do djabła! Saint-Herem i to jeszcze w takiej chwili.