Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1159

Ta strona została skorygowana.

mi, któremi wchodzili do pałacu mężczyźni, kobiety i młode panny, których nadzwyczaj skromny strój wcale się nie zgadzał z przepychem czarodziejskiego pałacu.
Wiedziony niepohamowaną ciekawością, poszedł mulat za kilkoma nowo przybyłemi i doszedł w ten sposób do portalu. Tutaj szwajcarowie z halabardami otwarli przybywającym na rozcież drzwi szklane. Ciągle uważany za zaproszonego, starzec postępował dalej i doszedł tak do poczekalni. Tu zastał kamerdynera i burgrabiego, ubrani byli w jasno niebieskie francuskie suknie, biało obszywane spodnie z czarnego jedwabiu i białe jedwabne pończochy. Wszystka służba okazywała, największe uszanowanie dla zaproszonych, których skromne ubranie stanowiło dziwny kontrast z książęcym przepychem.
Z tego salonu doszedł starzec na galerję, w której odbywać się miały koncerty; graniczyła ona z salonem z wysoką kopulą, a ta znów tworzyła średnicę dla trzech innych galeryj. Jedna z nich przeznaczona była na salę balową, druga na salę jadalną, trzecia na salę gier. Cztery te galerje złączone były szerokiemi gankami, których posadzki były wysadzane mozaiką.
Nie będziemy opisywać przepychu, wspaniałości i kosztownego umeblowania tych obszernych ubikacyj, które lśniły od malowideł i złoceń; światłem, kryształami i kwiatami oko zaciemniały. Zatrzymamy się tylko na chwilkę przy przepychu, który teraz bardzo rzadko się przytrafia, a który temu mieszkaniu prawdziwie królewski nadawał charakter. Sala i cztery galerje były stosownie do przeznaczenia ozdobione alegorycznemi obrazami i różnemi rzeźbami, których nie powstydziłby się najwspanialszy pałac. Najznakomitsi artyści pracowali nad temi dziełami, taki Ingres, Delacroix, Scheffer, Paweł Delarode przyczynili, się do upiększenia pałacu, nie licząc mniej znanych w owym czasie artystów, których nazwiska dopiero później się wsławiły. Jednem z najpiękniejszych dzieł sztuki był bufet w sali jadalnej. Tam-