Ta strona została skorygowana.
Pogrzeb pani de Beaumesni'l był wspaniały. Baron de La Rochaigue, jako najbliższy krewny rodziny, znajdował się na czele żałobnego orszaku. Pan de Maillefort, zaproszony piśmiennie na pogrzeb, równie jak i inni znajomi zostający w stosunkach z hrabiną, przyłączył się do orszaku odprowadzającego jej ciało.
W ciemnym zakątku kościoła, klęczała na kamiennej posadzce młoda dziewica, jakby przytłoczona ciężarem swojej rozpaczy, nie zauważona przez nikogo i modląca się z gwałtownem łkaniem.
Była to Herminja.