Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1273

Ta strona została skorygowana.

Brillant, znajdujący się w jak najgorszym stanie; osadzę tam warjatkę i żyć w nim będzie samotnie z pensją stu franków miesięcznie. I tak też uczynił; odważnie i z uległością poddała się Marja temu ubogiemu i samotnemu życiu, które Bastion starał się jeszcze jak najprzykrzejszem uczynić, aż do chwili, kiedy się dowiedział o brzemienności swej żony; to dopiero złagodziło cokolwiek zawziętość tego człowieka... Wprawdzie pozostawił Marję nadal w folwarku, ale pozwolił jej zaprowadzić pewne zmiany, które bardzo małych wymagały kosztów, a które przecież, kierowane dobrym gustem Marji, mieszkanie najnieprzyjemniejsze w całej okolicy zamieniły w kącik miły i prawie zachwycający. Nieznacznie anielska słodycz i rzadkie cnoty tej powabnej kobiety wywarły pewien wpływ na jej męża; pomimo że się jeszcze nie pozbył swego grubjaństwa, nie był już przecież dla niej tak okrutny i poddał się swemu przeznaczeniu pozostania na zawsze kawalerem. Mój przyjacielu, powiedział on do mnie niedawno, jestem dzieckiem szczęścia, moja żona takie prowadzi życie, że żadną miarą gniewać się o to nie mogę; jest łagodna, cierpliwa, oszczędna, gdyż oprócz wydatków na utrzymanie gospodarstwa, nie daję jej ani grosza, i ona na tem poprzestaje; nie oddala się wcale z folwarku i zajmuje się wyłącznie swoim synem; ale gdyby moja żona umarła, tobym się także nie gniewał... boć ty to rozumiesz... być żonatym a prowadzić życie kawalerskie... wtedy człowiek zniewolony jest nieraz chodzić manowcami, a to sprowadza koszta i gospodarstwo żadnej stąd nie odnosi korzyści. W każdym przecież razie, czy moja żona dłużej żyć będzie, czy umrze, nie mogę narzekać, i dlatego to powiedziałem ci przed chwilą, że jestem dzieckiem szczęścia.
— A syn jego? — zapytał David z coraz żywszem współczuciem — czy on go kocha?
— Bastien należy do liczby tych ojców, którzy sobie ojcostwo nie inaczej, jak posępnem, gniewnem i łającem