Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1366

Ta strona została skorygowana.

niezawodnie rozerwą złowrogie myśli Fryderyka, Uspokoją go może, ale na nieszczęście nie zniweczą ich.
„Powtarzam tedy treściwie:
„Towarzystwo nauczyciela godnego takiego posłannictwa, zapewni pani Bastien wyleczenie Fryderyka i zasłoni go od powrotu jego nieszczęsnych namiętności.
„Podróż zaś może polepszyć moralny stan Fryderyka i przyczynić się, co jest rzeczą bardzo ważną, do zyskania na czasie. Zresztą taka podróż zależy zupełnie od woli pani Bastien i może być bezzwłocznie wykonaną.
„Ale nie tak się rzeczy mają z wynalezieniem nauczyciela. Wiem, że trudno jest pozyskać człowieka zdolnego zrozumieć takie posłannictwo. Dlatego też, tak dalece przejęty jestem tą trudnością, że jeżeli ofiarę moją uważasz za godną przyjęcia, i przedewszystkiem, jeżeli ją znajdziesz stosowną... szczęśliwy będę... ofiarowując się pani Bastien za nauczyciela dla jej syna.
Zdumienie Miarji było tak nadzwyczajne, że list o mało z rąk jej nie wypadł.
Potem, sądząc, że może źle przeczytała, jeszcze raz głośno powtórzyła też same wyrazy, ażeby się należycie przekonać o ich rzeczywistości:
Szczęśliwy będę ofiarowując się pani Bastien za nauczyciela dla jej syna“.
— Tak jest — rzekł doktór ze wzruszeniem — i jeżeli on to powiedział, to dlatego że gotów jest to wykonać...
— Przebacz mi doktorze — mówiła młoda kobieta niepewnie i prawie odurzona tym wypadkiem — przebacz pan, ale wzruszenie, jakiem mnie ta niespodziana, niepojęta ofiara przejmuje...
— Niepojęta, bynajmniej. Skoro się pani dowie, kim jest ten człowiek, który czyni taką ofiarę, oceni pani lepiej od kogokolwiek jakiem on w tej mierze powodowany jest uczuciem.
— Ależ, doktorze, nie znając mnie wcale...
— Najprzód on zna panią, gdyż powiedziałem pani,